Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Skarabeusz2005 24-10-2009, 15:41



Tytuł: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 24-10-2009, 15:41
O 21-ej zaczęło się od wymiotów treścią żołądkową, potem wymioty śluzem, wodą i biegunka. Temperatury brak. O 2 godz. dałam jej łyżeczkę kwasu od kiszonej kapusty, potem było coraz lepiej. Przespała do 8 i myślę, że już będzie dobrze. Apetytu nie ma, zjadła tylko dzisiaj gotowane białko jaja kurzego i nic więcej. Mama się za głowę chwyciła, jak postanowiłam jej dać tego kwasu. Po chwili stwierdziła, że może mam i rację, babcia kiedyś tak wyleczyła ostry nieżyt jelit.


Tytuł: Wirus jelitowo - żołądkowy dopada w Poznaniu
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 25-10-2009, 18:58
Najpierw córka, teraz ja. Koszmarne wymioty nad ranem samą żółcią, z nosa i gardła flegma, biegunka, jednym słowem czuję się jak przeciągnięta przez wyżymaczkę. Żołądek pracował, kiszki grały, tylko ta żółć gorzka, okropna  :thumbdown: Moje ciśnienie 87/60 czyli masakra  :wacko:
Jednodniowa męczarnia, na wodzie z cytryną. Odstawiłam na 2 dni MO.




Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 29-10-2009, 17:53
Grażynko na ile mam odstawić MO? Po tym rotawirusie coś dziwnego dzieje mi się z żołądkiem.. ciągle mi się odbija po jedzeniu nawet kilka razy pod rząd i strasznie jelita mi burczą. W gardle, z nosa nadal spływa flegma, ale słabo jakoś się odkleja. Poza tym idę spac za chwilę, bo to mi tylko w głowie.


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 29-10-2009, 19:55
Musisz sama wyczuć ten moment, kiedy należy powrócić do MO. Ale dopóki są dość gwałtowne objawy oczyszczania, to odczekaj z tydzień.


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 30-10-2009, 07:58
Wracam od jutra do MO, 5 dni przerwy wystarczy. Zaczęłam też kurację slow-mag (4 tabl. wieczorem, 2 rano) bo mam zaburzenia snu, jakaś zestresowana jestem i znużona. Do KB będę dodawać pół jabłka. I biorę się za tą flegmę..będę zakraplać nos alocitem rozcieńczonym 1:3 (zrobiłam sobie aerozol).
Ludzie potrzebuję kopa, bo zaczynam sie rozklejać. Obolała jakaś jestem, senna, przymulona. Wspomagam się mudrami oczyszczającymi.


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 30-10-2009, 08:11
A na flirtowanie już Ci chęć przeszła?  ;)


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 30-10-2009, 08:46
Ja jestem w ciągłym flircie, znaczy nie jest ze mną tak źle..  :P 


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 30-10-2009, 08:57
I tak trzymać, Skarabeuszku  :thumbsup:!
Najważniejsze to wsłuchiwać się w swój organizm, a on sam nam podpowie co i kiedy mamy robić  :P.


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 29-08-2010, 16:22
Po 10 miesiacach znowu temperatura. Teraz przechodziła ją spokojniej. Moje dziecko dostało 39 stopni i biegunkę, przez 2 dni leżała jak śledzik z tą temperaturą i nic nie jadła dosłownie. Temperatura nagle sama spadła w ciągu godziny z 39 na 38, a potem na 37. Dzisiaj jest trzeci dzień temperatura ustąpiła, ale nadal nic nie je i nadal ma biegunkę, sama woda zielona. Pije gorzką herbatę, ale woli wodę i zaczyna chrupać chrupki kukurydziane. Kleiku nie chce, marchwianki też nie, nic właściwie nie chce tylko te chrupki.. Dałam jej 2 razy enterol, ale nie wiem czy to pomaga.. Czy kolor biegunki zielony znaczy, że to bakteryjne? Właściwie to nie przeszkadzam jej w odchorowaniu, bo czuje się dobrze i czasami zastanawiam sie skąd to dziecko ma tyle siły na zabawę. 


Tytuł: Odp: Wirus jelitowo - żołądkowy u 3 - latka
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 30-08-2010, 17:40
Czwarty dzień stan już tylko podgorączkowy i jeszcze biegunka, sińce pod oczami, ale humor dopisuje.  Podałam elektrolity i poję wywarem z suszonej jagody. Co 2 godziny podawałam 2 łyżeczki kleiku, potem 2 łyżeczki marchwianki, 2 łyżeczki upróżonego jabłka. Spała w ciągu dnia z 3 godziny. Zjadła już ziemniaka poduszonego z marchewką z rosołu, a po 2 godzinach makaron z marchewką i łyżką rosołu. Są to tycie ilości, ale zaczyna jeść i od 4 godzin nie była w ubikacji. Jestem już zmordowana nieprzespanymi nocami, ale jest światełko w tunelu.