Żółć nie jest żółta - jest zielono-brunatna, więc jej większa ilość zabarwiłaby treść na ciemny kolor. W treści może znajdować się pewna ilość żółci, ale także wczorajsze pożywienie i cała masa soków żołądkowych. Dawne grzeszne zwyczaje żywieniowe mogą obecnie powracać w postaci refluksu żółciowego. Lekarze
http://www.pfm.pl/u235/navi/200276/back/72037 piszą o tym tak:
Podstawowym mechanizmem chroniącym przed zarzucaniem z dwunastnicy do żołądka jest harmonijna zgodność perystaltyki części przedodźwiernikowej żołądka, odźwiernika i dwunastnicy, nazywana koordynacją żołądkowo-odźwiernikowo-dwunastniczą. Gdy ta koordynacja zawodzi, dochodzi do patologicznego refluksu dwunastniczo-żołądkowego.
To tylko mechanizm ubrany w "mądre" słowa. Tu już lepiej, bo nie każą tego zaraz leczyć:
Zarzucanie takie można zaobserwować przypadkowo u osób bez dolegliwości klinicznych. Może być ono wywołane premedykacją, rozciągnięciem żołądka powietrzem czy też drażnieniem końcówką endoskopu.
W warunkach prawidłowych zarzucana do żołądka treść dwunastnicza zostaje szybko przemieszczona ponownie do jelit.
U Ciebie, Marto, może to być związane zarówno z ciążą, jak i z powrotem różnych wcześniejszych nieprawidłowości w trakcie pica MO. Nie wiem, czy zwiększyłaś ilość wczoraj wypijanych płynów. Na towarzyszący temu ból głowy dobrze robi gorąca herbata (świeżo zaparzona ale niezbyt mocna) albo po prostu maksymalnie gorąca woda, myślę, że samo rozcieńczenie treści płynami może złagodzić dolegliwości. Powinnaś jeść posiłki małymi porcjami, zwłaszcza jeśli chodzi o większą ilość warzyw i owoców - nadmiernie wypełniają żołądek swoją objętością i zatrzymują wodę - dobrze żując, unikając przy tym stresu i wystarczająco dużo pić - nie wiem, ile to będzie w Twoim przypadku, ale nie zapominaj o płynach i nie zapominaj w pracy o tym, żeby raz po raz odejść od stanowiska pracy i spokojnie zjeść, wypić.