Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 09:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym  (Przeczytany 126418 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #20 : 26-03-2015, 08:55 »

Cytat
ola Biala Czy pan sadzi, ze ktos uwierzy, ze pan nigdy nie slyszal o doktorze Johnie Bergmanie???? A, ze cytuje go pan w slowo w slowo to zbieg okolicznosci??? Nie ladnie!

18 lutego o 19:47

Stary kawał z dziobem:
- Kto wynalazł rower?
- Ruski uczony u Niemca na strychu...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #21 : 26-03-2015, 23:02 »

Czyli znowu, kasa, kasa, kasa!!!!!!!!!!!!O ludzie, często się czepiacie Mistrza, a On nigdy Was nie kasuje. Daje do myślenia, czy jeszcze nie??????????
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #22 : 26-03-2015, 23:09 »

No kasa, ale nie byle jaka, wyłuszczyłem tu:

Cytat
 Seminarium godz. 15-21, inwestycja 150zł
Toż to inwestycja przecież, nie wydatek hehehe.
Zapisane
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #23 : 29-03-2015, 19:30 »

Noc z czwartku na piątek była bardzo ciężka. Już od godzin wieczornych miałem zaburzenia czucia w prawej ręce i nodze. Tuż po położeniu się spać czułem tak jakby problemy z przepływem krwi / (pokarmu ?) w lewym boku. Powodowało to tępy ból z tyłu głowy i z tyłu szyi - tak jakby niedokrwienie. Gdy ruszałem mięśniami lub ręką drażniłem lewy bok, krew zaczynała płynąć i ból w głowie i szyi lekko ustępował. Jednak nie mogłem tego robić cały czas - w końcu zasnąłem. Po chwili obudziłem się i przez kilkanaście sekund nie mogłem ruszyć głową. Miałem sparaliżowany odcinek szyjny kręgosłupa. Bólu nie czułem. Pod wpływem strachu serce zaczęło szybciej bić i paraliż ustąpił. Jednak całą noc w lewym boku trwało to przelewanie i po próbie zaśnięcia budziłem się z bólem z tyłu głowy i szyi.

Zauważyłem, że jeśli jestem zmęczony, np. chodzeniem, pracami fizycznymi, to zaburzenia czucia i problemy z oddechem są mniejsze, czasami nawet nieodczuwalne. Jeśli natomiast mam dużo siły i jestem wypoczęty, to paradoksalnie czuję się najgorzej.

Neurologowi zgłoszę następujące dolegliwości:
- zaburzenia czucia prawej strony ciała (ręka i noga)
- problemy z oddychaniem spowodowane zaburzeniami czucia lewej części brzucha,
- tępe bóle z tyłu głowy i szyi,
- problemy z połykaniem i problemy z mówieniem (przejęzyczenia),
- drętwienie i brak czucia prawej strony twarzy,
- chwilowy paraliż - niemożność poruszenia głową,

Ponadto lekko boli mnie prawa część miednicy, prawa dłoń jest niezwykle czuła (np. letnia woda odczuwana jest jak gorąca), w lewej dłoni czuję kłujący, pulsujący ból. Czasami wzdłuż kręgosłupa, bardziej po lewej stronie czuję mrowienie, drętwienie.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #24 : 29-03-2015, 20:30 »

Jak widać, specjalnie do neurologa się nie śpieszysz.
Zapisane
Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #25 : 30-03-2015, 09:14 »

No, ale nawet jak się pospieszy z prędkością rakiety nie wiem, czy to w ogóle coś da. Moje doświadczenie  z neurologami, podobnie jak z immunologami jest najgorsze z możliwych. To są wyjątkowo niekumaci goście i nabuzowani pychą jak mało kto. Neurologia jest najtrudniejszą dziedziną medycyny i niemal wszystkie choroby neurologiczne są niezwykle trudne do zdiagnozowania, ze względu na brak wiedzy, odpowiedniej aparatury i wiarygodnych badań diagnostycznych. Tu właściwie jest jak w psychiatrii, tworzy się hipotezy z sufitu, albo jak badania nic nie wykazują  uważa się pacjenta za urodzonego hipochondryka i po sprawie.

Żeby jednak nie było, że coś zaniedbałeś - rusz się chłopie do neurologa i módl, abyś natrafił na dr House, a nie na inteligentnego inaczej...
Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
Sylwira
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 40
MO: 15.11.2014
Skąd: Poznań, obecnie Malinówka k. Haczowa
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #26 : 30-03-2015, 10:18 »

Można poszukać jakiegoś na http://www.znanylekarz.pl
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #27 : 30-03-2015, 10:28 »

Moje doświadczenie  z neurologami, podobnie jak z immunologami jest najgorsze z możliwych. To są wyjątkowo niekumaci goście i nabuzowani pychą jak mało kto.

Nie wszyscy. Ja znalazłam dwóch, z którymi koresponduję smsami i meilami, dzwonię. Jeden buchnął mi kroplówkę przeciwbólową ze szpitala, żebym mogła wziąć w domu, bo z aptek wycofali. Drugi na pierwszej wizycie powiedział tak: "Ja się nie będę wymądrzał, bo pani po tylu latach wie o sm więcej ode mnie. Będziemy współpracować". Jak przyjeżdżam z kwitami, pyta tylko gdzie bić pieczątki. Płacę za wizyty, a i tak większość uzyskuję zaocznie. Oczywiście wcześniej "przerobiłam" tabun zarozumialców.
Zapisane

scorupion
« Odpowiedz #28 : 30-03-2015, 10:40 »

Jak na złość jedyny przytomny lekarz, którego spotkałem był neurochirurgiem. Gdy poszedłem do niego z przepuklinami kręgosłupa i drętwieniem nóg, po wnikliwym wywiadzie powiedział: idź pan do domu i zmień dietę. A byłem wtedy na diecie optymalnej, czym się nie chwaliłem.
A swoją drogą Andrzej mógłby z powodzeniem startować w konkursie na największą ilość objawów chorobowych.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #29 : 30-03-2015, 10:43 »

niemal wszystkie choroby neurologiczne są niezwykle trudne do zdiagnozowania, ze względu na brak wiedzy, odpowiedniej aparatury i wiarygodnych badań diagnostycznych.

Czasami jednak coś jednak widać:

http://www.chorobynaczyniowe.pl/joomla16/images/Obrazy/Szyjaprzedstentem.jpg
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #30 : 30-03-2015, 10:43 »

No nie wiem, tez mam duże szanse na podium.
Zapisane

scorupion
« Odpowiedz #31 : 30-03-2015, 10:58 »

Cytat
Czasami jednak coś jednak widać:

Widać często, co nie przeszkadza, że zdarzają sie pomyłki, znam jedną niezwykle spektakularną związaną z dzieckiem po wypadku samochodowym. Ale mam też dwoje znajomych po wymianie krążków miedzykręgowych na sztuczne i dzięki temu funkcjonują swobodnie bez obezwładniającego bólu. Samo życie.


Cytat
No nie wiem, tez mam duże szanse na podium.
Może zróbmy taki konkurs, nagrody do ustalenia.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #32 : 30-03-2015, 11:24 »

konkurs

SLA jest dosyć paskudne (tak dla perspektywy).

http://s24.postimg.org/etqatzwzp/sla.png


Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #33 : 30-03-2015, 11:40 »

Do tego konkursu najpierw trzeba pozyskać kandydatów z SLA.
Zapisane

Misiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
Wiadomości: 448

« Odpowiedz #34 : 30-03-2015, 13:53 »

Cytat
Czasami jednak coś jednak widać:

Może w chorobach naczyniowych, ale nie stricto neurologicznych. Czy widać nerwy i ich pracę, bądź powiązania z różnymi organami? Jeśli zaburzenia neurologiczne mają swoją przyczynę np. w zaniku nerwów, ich stanach zapalnych, bądź ucisku różnych organów na nerwy - to ręczę, że nic nie wykryją i jeszcze Cię ochrzanią, żeś symulant. Przerabiałam to tysiąc razy i cała moja rodzinka. Jeśli jednak podłożem dolegliwości neurologicznych nie są zaburzenia stricto neurologiczne - to jest nadzieja.  

Tak czy siak, trzeba próbować coś z tym fantem zrobić i ewentualnie przekonsultować z najbardziej doświadczonym neurologicznie ekspertem na forum tj Nieboraczkiem. Życzę Ci powodzenia Andrzejku! smile  
« Ostatnia zmiana: 30-03-2015, 14:02 wysłane przez Misiek » Zapisane

Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #35 : 30-03-2015, 20:24 »

Jestem już po wizycie u neurologa. Lekarka od razu wykluczyła nieprawidłowości kręgosłupa jako przyczynę moich dolegliwości. Zbadała mi odruchy za pomocą młotka, połaskotała trochę, zbadała równowagę. Stwierdziła, że nie ma potrzeby badania przepływu krwi w szyi (prywatnie koszt to ok. 120 zł, więc może sam wykonam jak jakieś blokady, przelewania będą się powtarzać). Mam skierowanie na rezonans magnetyczny mózgu z kontrastem - podejrzenie procesu demielinizacyjnego OUN (w ramach NFZ czeka się ok. pół roku). Wcześniej mam zbadać poziom kreatyniny w surowicy. Dała też skierowanie na próbę tężyczkową (tutaj termin oczekiwania jest krótszy). Zaproponowała też wykonanie spirometrii, bo podejrzewa, że te problemy z oddychaniem mogą być powiązane z płucami (zmniejszona powierzchnia czynna).

W zasadzie nie postawiła konkretnej diagnozy. Być może po rezonansie będzie coś wiadomo. Jeśli mój stan nie będzie się gwałtownie pogarszał, to wytrzymam te kilka miesięcy do badania. W przeciwnym wypadku uszczuplę swój budżet o 500zł.

W każdym bądź razie, będę stosował się do zasad Biosłone, bo w tym momencie nie widzę alternatywy. Tak więc MO, ZZO, KB (gdy będę miał ochotę, nie będę wciskał na siłę). Ponadto będę oszczędzał siły, wysypiał się i przebywał na świeżym powietrzu. W pracy (praca siedząca) często będę robił przerwy na przechadzki i rozciąganie. Zresztą te zasady stosuję odkąd moje zdrowie się posypało (czerwiec zeszłego roku). Może też złapie mnie jakaś infekcja i po jej odchorowaniu poczuję się lepiej. Chociaż przez te 10 miesięcy miałem trzy takie oczyszczania (dwie z gorączką) i po ich prawidłowym odchorowaniu wcale lepiej się nie czułem.
Zapisane
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #36 : 31-03-2015, 10:12 »

Wybierz się do neurologa jak najszybciej. Napisz jaką diagnozę postawił. Będę potwierdzać wtedy lub weryfikować swoje przemyślenia.

No to potwierdzam swoje przypuszczenia. Pół roku to długo, tym bardziej, że od prawie roku masz te dolegliwości.
« Ostatnia zmiana: 31-03-2015, 10:30 wysłane przez Mistrz » Zapisane

VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #37 : 31-03-2015, 19:12 »

Oprócz niedokrwienia,
bardzo poważnym i powszechnym problemem układu nerwowego jest
obecność w organizmie rtęci.

Obyś nie miał plomb amalgamatowych w zębach,
lub miał tylko jedną, której z chęcią się pozbędziesz razem z zębem.


5 minut, polskie napisy.
https://www.youtube.com/watch?v=oQlUsg5Uib4

Wpływ plomb amalgamatowych na komórki mózgowe, rtęć.


czy organizm sam, bez pomocy medycznej, zdoła usunąć rtęć skumulowaną w zwojach nerwowych?
Świadom odpowiedzialności za słowo, także nie mogę na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie - tak albo nie.

Jedno, co jest pewne, to niezmienne prawa natury nakazujące organizmowi dążyć do samooczyszczania i on to robi, gdy tylko ma ku temu sposobność. Gdy pojawiają się w nim substancje toksyczne, na przykład wchodzące w skład szczepionek, organizm nade wszystko stara się je wydalić, najczęściej do przewodu pokarmowego. Jest to szczególnie groźne w przypadku noworodków, które nie mają jeszcze dostatecznie wykształconego przewodu pokarmowego, gotowego na przyjęcie żrących substancji chemicznych, barbarzyńsko wprowadzonych do ich organizmów. I tutaj jest pies pogrzebany, ponieważ już u zarania życia nabłonki jelitowe dzieci są okaleczone przez medycynę nadżerkami, które - jak wiadomo - są przyczyną toksemii. Nie dziwota zatem, że organizm, zaangażowany w usuwanie skutków toksemii, nie jest w stanie wydalić rtęci pozostającej po każdym z licznych szczepień. Co w tej sytuacji należy zrobić - czy trzeba wspomagać organizm, czy wystarczy tylko umożliwić mu prawidłowe funkcjonowanie, w ramach którego zawarte jest usuwanie substancji trujących, do których należy rtęć? Na to pytanie każdy powinien znaleźć własną odpowiedź, zależną zarówno od posiadanej wiedzy, jak i konkretnego przypadku.

I jeszcze ogólnie, w wyważony sposób, w temacie demielinizacji:
http://www.drmichalak.pl/stwardnienie_rozsiane.htm
« Ostatnia zmiana: 31-03-2015, 19:19 wysłane przez VVV » Zapisane
AndrzejEM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 04.2009
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #38 : 14-04-2015, 19:14 »

Chciałbym, aby Nieboraczek i VVV się mylili co do diagnozy. Zarówno stwardnienie rozsiane, jak i stwardnienie zanikowe boczne mnie przeraża. Co do rtęci, to być może miałem w dzieciństwie jakieś plomby z amalgamatem, ale obecnie ich nie mam - wyleciały dawno. Moje zęby są w fatalnym stanie i na razie się nimi nie zajmuję - nie jest to teraz priorytetem. Wiem, że pomocne w usuwaniu rtęci z organizmu są kolendra i chlorella. Kiedyś nawet nieregularnie przez pewien czas je stosowałem - nie zauważyłem żadnych zmian. Mam jeszcze jeden trop, który chcę sprawdzić, ale na razie nie będę o tym pisał - muszę zrobić proste badanie.

Niestety mój stan się pogarsza. Objawy, które dotąd opisałem cały czas mi towarzyszą. Niekiedy się nawet nasilają - szczególnie problemy z oddychaniem (chociaż spirometria wyszła dobrze). Dodatkowo czuję, że z sercem nie jest do końca dobrze. Tak jakby nie dawało rady pompować krwi. Niewydolność ta powiązana jest z objawami ze strony układu pokarmowego - występują liczne odbijania, które wpływają na ułatwienie przepływu krwi (może to dziwnie brzmi, ale jak mi się odbija, to krew lepiej krąży). Czuję to w lewej stronie brzucha i klatki piersiowej. Pomimo dobrego wyniku EKG sprzed prawie miesiąca, zrobię echo serca.

Nasiliły się szumy uszne i zatykanie uszu. Boli mnie też głowa za uszami - jest to tępy ból, tak jakby chciało mi rozsadzić głowę. Dziś miałem ciśnienie ponad 140/90 i puls 79, a cały dzień siedziałem za biurkiem. Jak w domu mierzę ciśnienie, to wychodzi niskie, tak jak pisałem we wcześniejszych postach. Uszy są gorące i czerwone. Również twarz i plecy są ciepłe. Mierzę regularnie temperaturę i najwyższa jaką zanotowałem to 37,4, a jestem tak rozpalony jakbym miał 39 stopni. Kark i kręgosłup są gorące. Być może jest to stan zapalny w płynie mózgowo-rdzeniowym. Dodatkowo czuję kręgosłup na całej długości - tzn. tak jakby coś w nim pulsowało, kłuło.

Jeśli chodzi o drętwienie kończyn, to przeważa ono po prawej stronie, chociaż lewa strona też czasami drętwieje (wtedy prawa wydaje mi się normalna). Niedawno bolały mnie mięśnie łydek i ud - tak jakbym miał zakwasy. Strasznie pocą mi się nogi, szczególnie stopy.

Dodatkowo w ustach mam uczucie okropnej suchości. Nie mogę połknąć śliny, bo jej nie ma. W nocy nie mogę spać, ostatnie kilka nocy spałem po ok. godzinie. To na pewno nie pomaga w regeneracji organizmu. Apetyt jest jakby mniejszy, ale jak już jem to jedzenie mi bardzo smakuje. Zresztą, tak jak pisałem, po jedzeniu jest trochę lepiej (a po wypróżnieniu gorzej).

To tylko główne objawy, które mam. Nie zamierzam pisać eseju. W związku z lekką gorączką i uczuciem gorących pleców i karku, odstawiłem MO. Stan zapalny prowadzi do wymiany komórek niepełnowartościowych na nowe - lepsze, ale myślę, że są przypadki, kiedy należy go powstrzymać, aby nie narobił szkód w ważnych organach ciała. Czy myślicie, że powinienem go zastopować lekami przeciwzapalnymi (aspiryna, apap, nurofen)? Nie chodzi o likwidację bólu (jest do wytrzymania, ale bardzo mnie niepokoi), lecz wybranie mniejszego zła.
« Ostatnia zmiana: 14-04-2015, 19:20 wysłane przez AndrzejEM » Zapisane
Gonzalez
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 11.2012
Wiadomości: 84

« Odpowiedz #39 : 14-04-2015, 20:24 »

Andrzej, wiem, że jesteśmy na forum Biosłone, które dla mnie osobiście jest bardzo wartościowe, ale jakbym była w Twojej sytuacji to postawiłabym raczej na surową dietę bądź dietę Dąbrowskiej. Jest wiele udokumentowanych przypadków w sieci wyleczenia surową dietą stwardnienia rozsianego we wczesnym etapie (również w języku polskim). Wymaga to jednak ogromnej dyscypliny i samokontroli.
NB Z chlorellą i kolendrą radzę ostrożnie. Kilka lat temu, jak byłam również w nieciekawej formie objadłam się i jednym i drugm naraz (kolendra musi być świeża, suszona nie działa, taka własna chelatacja), miałam po tym takie "fale" gorąca, że byłam bardzo blisko wzywania pogotowia.
Powodzenia i dobrych decyzji.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!