Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 23:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sposoby na zapchany nos - parówka czy zimna woda  (Przeczytany 71829 razy)
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« : 02-09-2009, 20:56 »

Co myślicie o takiej parówce? Byłam dzisiaj u masażysty i poradził mi robić ją córce przez 10 dni wieczorem, przed snem. Ponoć około 7 lub 8 dnia następuje schodzenie największe ilości wydzieliny (ropy). Mówił, że ma to już wypróbowane, polecał już wielu osobom i każdy to potwierdzał.
Ja zrobiłam dzisiaj już córce pierwszą parówkę. Teraz już śpi i oddycha przez nos. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, zobaczymy co będzie dalej.
Mam tylko nadzieję, że jej nie zaszkodzę, bo jest już umęczona tym katarem od kilku lat plus problemy alergiczne z oczami. Teraz jej się wszystko nasiliło po MO. Przez kilka dni zakraplałam jej nos kroplami z alocitem. No niestety - oczy - tragedia. Gdy przykładała wacik do oka to widać było że wydzielina jest żółta, czyli ropa. W nocy wstawała dwa razy odklejać oczy do łazienki.
Wiem że to jest dobry objaw. Organizm się oczyszcza. Ale to jest dla niej za trudne. Towarzyszy temu ból, pieczenie, kłucie, puchną oczy. Córka mało sobie oczu nie wydłubie.
Na razie zrobiłam jej przerwę od MO i kropli. Podałam kilka razy Zyrtec, ale wczoraj nawet to nie chciało pomóc. Całe popołudnie z nią przeleżałam i pocieszałam, że zaraz przejdzie.  
« Ostatnia zmiana: 27-09-2009, 17:43 wysłane przez Pablo » Zapisane

Lacky
« Odpowiedz #1 : 02-09-2009, 22:58 »

Zapchany nos może świadczyć o tym, że w nosie jest bakteria lub grzybica. W przypadku dziecka reakcje alergiczne świadczą że śluzówka nosa jest nieszczelna, dlatego produkuje śluz aby zabezpieczyć się przed wnikaniem obcych ciał do organizmu.

Zastosowanie parówki powoduje, że zwiększa się aktywność patogenów w nosie oraz w to miejsce dopływa więcej krwi a przez to przeciwciał.  To sprawia, że zwiększa się ilość śluzu wydzielanego z nosa powodując jego przepchanie.

Ale to nie rozwiązuje problemu. Do czasu uszczelnienia śluzówki nosa problem z zapchanym nosem po jakimś czasie znowu powróci.
« Ostatnia zmiana: 06-09-2009, 12:33 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #2 : 03-09-2009, 07:45 »

Lacky dziękuję za odpowiedź.
Rzecz w tym, że ja nie zamierzam na tym poprzestać. Chciałabym w tej chwili złagodzić jej trochę te objawy, a szczególnie chodzi mi o oczy, bo do kataru to ona jest już przyzwyczajona. Ale w tej chwili, gdy nasilił się katar, nasiliły się też dolegliwości oczu i to bardzo. Więc może jak zejdzie większa ilość wydzieliny nosem, to może i z oczami się trochę uspokoi. Tym bardziej, że poszła teraz do szkoły i nie ma mowy, żeby skupiła się na czymkolwiek, gdy dopadnie ją jazda z okiem. A nauczyciel, gdy zobaczy ją w "ostrej fazie", to jeszcze lekarza wezwie.
W odpowiednim czasie wróci oczywiście MO. Przynajmniej raz dziennie staram się robić koktajle. Do zdrowszego jedzenia namawiam i przekonuję, ale wszyscy patrzą na mnie jak na kosmitkę. Najbardziej rozumie i wspiera mnie właśnie starsza córka (12 lat), ale też trudno oprzeć jej się wszystkim pokusom. Więc, siłą rzeczy, nasza dieta jest zdecydowanie zdrowsza niż kiedyś, ale nie jest to "dieta prozdrowotna".
Lacky, jeśli miałbyś dla mnie jakieś wskazówki, to będę Ci bardzo wdzięczna.
Zapisane

Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #3 : 03-09-2009, 12:04 »

Zuza, myślę że te zabiegi pomogą i są najlepsze bo nie trujesz dziecka chemikaliami.
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #4 : 03-09-2009, 16:54 »

Też tak myślę, ale może jest jeszcze coś, co mogłabym zrobić, żeby jej pomóc.
Zapisane

Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 03-09-2009, 17:50 »

Też tak myślę, ale może jest jeszcze coś, co mogłabym zrobić, żeby jej pomóc.

Myślę że konsekwencja w działaniu w robieniu tych parówek, nie za często ale systematycznie. Być może warto pomyśleć o parówkach innego typu i obmywaniu zimną wodą dla wzmocnienia. Także chodzenie po zimnej wodzie, ew. po trawie.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #6 : 04-09-2009, 23:33 »

Zuza, myślę że te zabiegi pomogą i są najlepsze bo nie trujesz dziecka chemikaliami.

Laokoon piszesz dużo postów i jesteś już na etapie gdzie porady powinny być poparte jakimś wyjaśnieniem. Inaczej takie opisy niczego nie uczą i nie pokazują sensu tego, co się chce zrobić.

To że nie truje się dziecka chemikaliami to nie jest coś, co przemawia za zrobieniem danego zabiegu. Przy stosowaniu Zappera również nie używa się chemikaliów a zabieg również nie jest pozytywny.

Co daje parówka.

Parówka rozrzedza zalegającą wydzielinę w nosie, powodując że można ją wydalić. Działanie objawowe poprawiające okresowo funkcjonalność organizmu.

Parówka z kapusty może dodatkowo wpływać na kwasowość środowiska, co blokuje okresowo rozwój patogenów i nic więcej.


Stan jaki mamy to alergia z stale zapchanym nosem. Czyli mamy nieszczelność nabłonka, a ciągłość zapchania nosa świadczy o tym że jest tam grzybica. Jeżeli jest grzybica to będzie również gronkowiec który jest blokowany przez grzybice.

Czyli w tym wypadku wydzielina w nosie pełni barierę ochronną przed wnikaniem toksyn wydzielanych przez gronkowca (bardzo szkodliwych) i blokuje rozrost grzybicy.

Po zastosowaniu parówek wydzielina zostanie usunięta. Wysoka temperatura i wilgoć stwarzają idealne środowisko do rozwoju patogenów. Rozwój zacznie się z opóźnieniem, bo kapusta stwarza nieprzyjazne środowisko. Czyli po odstawieniu parówek może wystąpić reakcja powodująca opuchniecie twarzy, wywołana przez wniknięcie przez nieszczelny nabłonek toksyn wydzielanych przez gronkowca.

Czyli może być tak, że zamiast poprawy tylko sobie zaszkodzimy, przy założeniach że takie patogeny występują w zatokach.
« Ostatnia zmiana: 06-09-2009, 12:41 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #7 : 05-09-2009, 14:02 »

Cytat
Stan jaki mamy to alergia z stale zapchanym nosem.
A do tego krzywa przegroda nosowa (chyba tak to się nazywa), która wyszła na prześwietleniu. To pewnie też ma znaczenie.
Lacky, czytając wiele Twoich wypowiedzi, wiem że masz ogromną wiedzę.
Z Twoich słów wynika, że tą parówką mogę spowodować pogorszenie stanu u córki. Nie będę więc niczego poganiać, niech mikstura robi swoje a ja będę przy niej i pomogę jej przez to przejść. Tym bardziej, że córka strasznie nie chce robić tej parówki. Gdy robiłam jej kilka razy z szałwii lub z soli iwonickiej to nie miała takich oporów. Może intuicja jej tak podpowiada?
Zapisane

Lacky
« Odpowiedz #8 : 06-09-2009, 22:30 »

Można by pomyśleć, że to wymyśliłem, ale nie jest tak. Moja znajoma miała taki sam problem. Alergia, zapchane zatoki itd. Ktoś jej polecił parówkę, jako środek na wyczyszczenie zatok. Zaczęła robić i była zadowolona, że się czyści i lepiej się jej oddycha. Po odstawieniu parówki po tygodniu przyszła z napuchniętą twarzą i powiedziała, że to jest reakcja na gronkowca, który się uaktywnił. Potem wzięła na to antybiotyki i zastrzyki z autoszczepionki a to spowodowało, że efekt kuracji przyniósł więcej złego niż dobrego.

Patrząc z tego punktu widzenia taka parówka miałaby sens gdyby po jej zastosowaniu polewać twarz strumieniem zimnej wody. Działanie zimnej wody pobudzałyby organizm do zajęcia się chorym miejscem a woda usuwałaby chore komórki, które mogłoby być potencjalną pożywką dla bakterii. Czyli parówka z większym zaangażowaniem organizmu a nie tylko nastawiona na czyszczenie. Wtedy działanie parówki byłoby skierowane na okresowe pogorszenie stanu a nie na uzyskanie polepszenia. Po takiej parówce nos powinien być bardziej zapchany, ale po czasie ilość zalęgającej i nowej wydzieliny powinna się zmniejszać.


Z tą krzywą przegrodą nosa to również jest takie naciągane. Większość problemów związanych z niedrożnością nosa, zakażenia zatok nosa, problemów z oddychaniem przy spaniu przypisywana jest skrzywionej przegrodzie nosowej. Zaburzenie powstaje w wyniku złego rozwoju tkanki, czyli już z tego wynika, że powstaje przy blokowaniu infekcji wirusowych. Efekt takich blokad jest taki, że tworzą się skupiska ropne (zasklepionej niewydzielonej ropy), które deformują rozwój przegrody nosowej. Takie skupiska ropne to idealne miejsce do rozwoju patogenów. Rozwój patogenów powoduje, że nabłonek nosa cały czas produkuje ropę, która ma chronić nos przed patogenami tj grzyby, bakterie.

Czyli mamy ciągle zapchany nos i wini się za to krzywą przegrodę nosową. Sam fakt, że ilość skrzywień przegród nosowych jest największy u dorosłych osób świadczy o tym, że deformacja wynika z nieodchorowanych infekcji. A medycyna prostuje przegrody, aby dalej mogły się deformować. Coś Ala syzyfowa praca. Poprawienie okresowe, jakości życia.

 Najlepszym przykładem jestem ja gdzie całe życie walczyłem z infekcjami, przez co doprowadziłem do odłożenia się w nosie dużej ilości ropy powodującej skrzywienie przegrody. Na wydzielinie zaczęły się pojawiać patogeny takie jak grzybica i gronkowiec a to spowodowało, że przez kilkanaście lat miałem zawsze zapchaną jedną dziurkę od nosa (tam jest dużo tkanki martwiczej, którą żywią się patogeny). Zawsze u mnie występowała reakcja na zimno i ciepło, co powodowało, że z nosa leciało mi dużo wydzielin. Zawsze wiedziałem, w której dziurce mam gronkowca, bo okresowo raz jedna dziurka była zapchana a raz druga.

Dopiero po piciu MO i PMO, odchorowaniu 3 gryp i 2 rotawirusów (+ polewania zimną wodą) zatoki się wyczyściły i zniknął zapchany nos. Oczywiście uaktywnił się gronkowiec, który utworzył parę nadżerek, ale on również został zlikwidowany przez organizm. I teraz u mnie nie występuje już coś takiego jak krzywa przegroda nosowa.
Nie smarkam, nie reaguje na zmianę temperatury, jak mam infekcje to nabłonek się wysusza zamiast nawilżać. Wysusza się, dlatego aby wpuścić wirusy do wyczyszczenia zniekształceń. Już od ponad roku nie używałem chusteczki a przeszedłem w tym czasie 2 infekcje dróg oddechowych.

Zawsze wiem, kiedy jest wirus w moim otoczeniu, bo mam wysuszone otwory nosowe. Pomimo tego, że organizm się nie broni przed nimi nic mi nie robią, (bo wydzielina to obrona nieszczelnego nabłonka przed wirusami). Można powiedzieć, że mam teraz nosa na wirusy.
« Ostatnia zmiana: 06-09-2009, 22:33 wysłane przez Lacky » Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #9 : 09-09-2009, 07:44 »

Dziękuję Lacky. Przerwałam parówkę. Moja Mama też mi ją odradziła a że ostatnio ma często dobre przeczucia, więc Jej przeczucia plus Twoje doświadczenie przekonało mnie w 100%.
Tylko jak mam teraz pomóc córce. W tej chwili daję jej zyrtec, bo bez tego do szkoły ani rusz. Alergia dopada jej oczy w lecie. Może, gdy w zimie oczy się uspokoją, organizm wybierze sobie inną drogę oczyszczania, łatwiejszą dla niej do zniesienia.
Wiem, że duże znaczenie ma tutaj wyeliminowanie glutenu, ale nie umiem sobie z tym poradzić.
No cóż, wiem że z dietą w moim domu muszę poradzić sobie sama  confused  

Otworzyłam nowy wątek o tym jak wprowadzać DP, odzwyczajać od chleba: http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8412.msg77732#msg77732 //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 10-09-2009, 09:43 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Lacky
« Odpowiedz #10 : 09-09-2009, 22:42 »

Najlepiej zacząć od przemywani twarzy zimną wodą. Potem zacząć polewać parę sekund, potem dłużej itd. Zawsze raz dziennie. Długość zabiegu zwiększać jak organizm ustabilizuje reakcje przy danej długości czasu trwania zabiegu.

Taka terapia zacznie od pogorszenia do pozbycia się dolegliwości a nie odwrotnie.
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #11 : 10-09-2009, 07:13 »

Spróbujemy zabiegów z wodą. Myślę, że przyjmie to łatwiej niż rozstanie z chlebem.
« Ostatnia zmiana: 10-09-2009, 09:39 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Nela_23
« Odpowiedz #12 : 10-09-2009, 09:51 »

Ja też mam problem ciągle zatkanego nosa u syna i też spróbuję z zimną wodą.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #13 : 10-09-2009, 20:17 »

To co Lacky napisałeś o znajomej, która rozgrzewała parówkami zatoki a później spuchła jej twarz, ja zrobiłem jakieś trzy lata wstecz  przed czwartą operacją zatok. Działałem po omacku, bo nie miałem jeszcze wiedzy. Tak więc zrobiłem kilka parówek, bo nie mogłem normalnie oddychać nosem. Ponieważ miałem zablokowany nos polipami, całkowicie niedrożny, to zrobiłem wewnątrz (zwłaszcza szczękowych zatok) istny kocioł. Co prawda nie miałem temperatury, czy jakiegoś bólu, ale mi dosłownie ciśnienie chciało rozerwać zatoki. Dyskomfort, lekkie zawroty głowy, no coś okropnego. Tak było po "podgrzaniu zatok". U mnie pewnie wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt ujścia ropy z zatok, którego nie było. Po zrobieniu tomografu mogłem otworzyć własną rafinerię. "Wiercenie" odbyło się ze dwa miesiące później. Rzeczywiście bakterie, grzyby po prostu szaleją, kiedy mają cieplej, a przebywają w miejscach bez dojścia tlenu. Ja po trzeciej operacji (wyrywanie polipów) na dwa lata przed czwartą globalną operacją zatok, miałem problemy w cieplejsze dni. Kiedy tylko słoneczko przygrzało mi twarz, zaczynała się prawdziwa gehenna. No i jeszcze mówisz jakbyś ścisnął skrzydełka nosa palcami, a tego nie robiłeś.                                                                                                                                                                                                                                                               Po wielu naprawach jelit w organiźmie a dalej czyszczeniu nerwów, (dzięki temu też praca serca wreszcie się unormowała) przyszadł czas na zatoki. Zaczęło się od zlotu w Rochnie no i trwa. Organizm dostal "kopa" i działa. Działa tak, że raz jedna dziurka, raz druga jest zapchana. Zdarza się, że zapchane są dwie. Organizm pozbywa się zdefektowanych komórek z pomocą żółtej ropy. Oczywiste jest, że czasem ciężko mu tę ropę wydalić i wszystko się zapycha. Na dzień dzisiejszy "parówek" nie robię. Tradycyjnie, zakraplam nos, co powoduje jeszcze większe zapychanie i wydalanie ropy. Zakraplam na intuicję. Przyznam, że pomaga mi maść tranowa, albo ochronna z witaminą A i tak na zmianę. Ponieważ w życiu już tyle razy wkładali mi masę narzędzi do nosa,  maść nakładam na wacik i delikatnie, ale głęboko ją wpycham w zatkane miejsce. Dla mnie to prawdziwa ulga. Już dwa tygodnie trwa taki stan. Zastanawia mnie jedna rzecz, organizm robi swoje, sprząta, tylko czy aby nadżerek nie "połata" polipami ? Pamiętam, że kiedy tak nos mi zapychało jak teraz, to po jakimś czasie oddychanie nosem miałem wyłączone z życia właśnie przez polipy i ropa nie miała ujścia. No ale wtedy nie było MO, zakraplania i dobrego jedzenia.
« Ostatnia zmiana: 10-09-2009, 20:21 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Elza12
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Skąd: małopolska
Wiadomości: 166

« Odpowiedz #14 : 10-09-2009, 20:31 »

A'propos krzywej przegrody nosowej: mój mąż posiadał takową i oczywiście ciagle zapchany nos, chrapanie, wieczne infekcje. Lekarz namówił go na zabieg prostowania przegrody. Mąż wiele sie wycierpiał, a efektów nie było żadnych. Teraz już rozumiem dlaczego, ale 5 lat temu takiej wiedzy nie mieliśmy.Od czasu przejścia na prozdrowotne odżywianie i picia MO chrapanie zdarza się rzadziej. Mam nadzieję, że pozostałe objawy też kiedyś ustapią.
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #15 : 10-09-2009, 20:37 »

Cytat
Potem zacząć polewać parę sekund, potem dłużej itd. Zawsze raz dziennie.

Jak to wykonać w praktyce? Pod prysznicem w wannie twarzą w dół?

Czy przy zatkanym nosie stosowanie "leku" Sinupret (ekstrakt z korzenia goryczki, kwiatu pierwiosnka z kielichem, ziela szczawiu, kwiatu bzu czarnego, ziela werbeny i etanolu) jest błędem. Czy hamuje objawy oczyszczania?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #16 : 10-09-2009, 21:03 »

Sinupret, działania niepożądane: rzadko mogą wystąpić zaburzenia żołądkowe o lekkim przebiegu, ustępujące po odstawieniu leku, preparat powoduje zwiększenie wydzielania śluzu i soków trawiennych. No i te 19% alkoholu w składzie. Generalnie brać coś nienaturalnego, wyprodukowanego przez fabrykę chorób, to ja dla przykładu się boję. Załóżmy, że pomaga przy zatkaniu nosa, ale jakie są tak naprawdę skutki uboczne brania tego leku ? Lek z całą pewnością podrażnia śluzówkę układu pokarmowego. Mnie pomaga  picie korzenia prawoślazu, niby na odkrzsztuszanie wydzieliny z płuc, ale z nosa też przynajmniej u mnie, lepiej leci. Jeżeli masz Lenko katar sezonowy z zablokowaniem dziurek, to postaraj się nie przeszkadzać organizmowi. Daj mu szansę. Staraj się unikać tych niby zdrowych a jednak leków służby chorób. Skąd wiesz, czy niby wyleczony katar nie wróci ze zdwojoną siłą, bo trzeba będzie organizmowi usunąć toksyny po zażyciu leku ? Co do polewania wody, to na zlocie w Rochnie dowiedziałem się, że strumień ma być jednolity, czyli nie z maleńkich dziurek prysznica, tylko załóżmy strumień z kranu. Można też kupić końcówkę do prysznica, którą możesz zmieniać strumień.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Lacky
« Odpowiedz #17 : 10-09-2009, 22:43 »

Zastanawia mnie jedna rzecz, organizm robi swoje, sprząta, tylko czy aby nadżerek nie "połata" polipami ?

Woda pobudzi do oczyszczania zatoki. Organizm nie przechodzi z ubytków w nadmiary. Zawsze oczyszczenie powoduje ubytki. Polipy zaczną znikać przy pierwszej odchorowanej infekcji przeziębieniowej, lub grypowej. Taka infekcja najlepiej działa na miejsca oczyszczone.

Cytat
Jak to wykonać w praktyce? Pod prysznicem w wannie twarzą w dół?

Strumień skierowany na twarz, a ułożenie twarzy dowolne jak komu pasuje.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #18 : 11-09-2009, 09:28 »

Lacky dziękuję za konkretną odpowiedź. Jesień się zbliża, zatem poczekam na wirusy. Uspokoiłeś mnie, bo zatoki, to u mnie problem od maleńkości. Remont zaczął się totalny, a zdefektowanego materiału schodzi mnóstwo (tylko się cieszyć). Gorzej, kiedy wszystko się poskleja i zeschnie, ale jakoś idzie. Gdzieś już na forum pisałem, ale powtórzę, że u mnie zawsze po jedzeniu po kilku minutach, zaczyna się ewakuacja ropy. Wtedy jest większa ulga. Na polewanie zaczekam, kiedy będę miał mniej pracy, bo pewnie będzie dyskoteka.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #19 : 11-09-2009, 10:09 »

Można by pomyśleć, że to wymyśliłem, ale nie jest tak. Moja znajoma miała taki sam problem... efekt kuracji przyniósł więcej złego niż dobrego.

Patrząc z tego punktu widzenia taka parówka miałaby sens gdyby po jej zastosowaniu polewać twarz strumieniem zimnej wody.

Racja należy po każdej parówce i nawet omywaniu ciepłą wodą zawsze kończyć chociażby krótkim polewaniem zimną. Tak twierdził ks. Kneipp i według mojego doświadczenia to jest najlepszy sposób. Parówki czy kąpiele głowy w ciepłej wodzie wcale nie są szkodliwe ani też jest to karygodne postępowanie. Sam uważam, za Kneippem, że zarówno parówki jak i ciepłe kąpiele są bardziej wskazane od polewania i czuję że po nich faktycznie bakterie szaleją ale ciepłe zabiegi mają na celu rozpuszczenie i wyciągnięcie chorych materii. Dlatego po każdym takim zabiegu czuję się bardzo dobrze.

Trzeba pamiętać że nieprzyjemne reakcje mogą wystąpić choć oczywiście nie można dopuszczać do jakichś poważnych konsekwencji. Jednak po zakończeniu zabiegu polewaniem zimną wodą nie wydaje mi się aby coś takiego mogło nastąpić.

Uważam na chwilę obecną że ciepłe zabiegi są dużo bardziej pomocne niż samo polewanie zimną tylko wodą.

Nikomu nic siłą narzucić nie można, zawsze należy wszystko ostrożnie przetestować i nie postępować bezmyślnie nie mając pewności. Poważnie zaszkodzić wodą raczej nie można, prędzej długotrwałym polewaniem zimną wodą, ale to też zależy od organizmu. Mając na uwadze wszelkie kwestie jak choćby to że w trakcie zabiegów może dojść do okresowego pogorszenia, miejscowego zaostrzenia czy nawet ogólnego.



Z tą krzywą przegrodą nosa świetnie napisane Lacky. Też mam ten problem i trochę nad tym myślałem, doszedłem do tego samego wniosku, że to nie przegroda jest problemem w oddychaniu. Był okres że miałem zatkaną chronicznie jedną dziurkę, ale nie była to zawsze ta sama dziurka. Druga sprawa że był okres kiedy oddychałem bardzo lekko, miarowo i głęboko pomimo krzywej przegrody. No i nareszcie aktualnie pomimo ogólnych kłopotów nos zatkany jest rzadko i przeważnie nie jest to jakieś funkcjonalne zatkanie a wydzielina po której usunięciu zatkana dziurka staje się drożna. Mogę też wspomnieć o tym że czasami mocno uciskałem nos, efekt był taki że co jakiś czas przy "bawieniu" się przegrodą potężnie kichałem. Wysnułem z tego taki wniosek że skoro kicham to coś tam musi przeszkadzać a przecież nie może to być krzywa przegroda nosa ponieważ normalnie nic się z tym nie dzieje.
« Ostatnia zmiana: 11-09-2009, 10:19 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!